Herbu Nieczuja
Wespazjan Kochowski polski poeta i historyk. Urodził się na początku 1633 roku w Gaju u podnóża Gór Świętokrzyskich i tak później o nich pisał:
„I mnie miłe Gór Świętokrzyskich knieje,
Na których wiecznie list się zielenieje.
A między inszych wyższa pięknym brakiem
Zbawiennym pańskim uczczona jest znakiem”.
Był synem Jana, sekretarza królewskiego, i Zofii Janowskiej. Nauki pobierał w Szkołach Nowodworskich w Krakowie (1646-1648). Nie wiadomo, natomiast, czy studiował również w Akademii Krakowskiej. Gdy miał lat osiemnaście, ojciec wysłał go na dziesięcioletnią wyprawę wojenną, w czasie której, pod komendą Stefana Czarnieckiego, walczył młody szlachcic z Kozakami, Moskwą, Szwedami i Węgrami. Jego osobowość ukształtowała się więc nie w szkołach, lecz w obozie wojskowym i na polach bitew. Bardzo wcześnie zaczął pisać fraszki głównie okolicznościowe i biograficzne. Pamięć utraconego wówczas brata Seweryna uczcił cyklem pięciu trenów. W 1658 r. ożenił się z Marianną Misiowską i osiadł w Gaju, skąd po podziale majątku z bratem Janem, przeniósł się do wsi Goleniowy w ówczesnym powiecie lelowskim (krakowskie). Poeta poczuł się zagubiony poza domem, który był dla niego miejscem azylu. Pozostawienie ukochanego Gaju, a także krewnych, przyjaciół i sąsiadów dało poecie pretekst do napisania wierszy, w których przywołuje idealistyczne obrazy tej krainy:
„Tam chłodne stoki, Bystre potoki
Zimnej wody dają,
Skąd pełność biorą Sadzawki sporą
I wskroś zlewają
Lub też kto zechce Nawiedzić miejsce
Drzewem Życia sławne
Aż Gaj w pobliżu, Przy Świętym Krzyżu
Zyści wota dawne”.
Jednak, mimo wielkiej tęsknoty za Gajem w ciągu 10 lat gospodarzenia odbudował folwark i wieś, która zaczęła przynosić dochody. W 1665 r. założył tu dom dla starców i płacił rocznie 100 zł na jego utrzymanie (kilka lat po jego śmierci zakład ten został zamknięty). W goleniowskim dworze napisał większość swych utworów poetyckich. Po pokoju w Oliwie (1660 r.) prowadził życie ziemiańskie, ale wziął udział w rokoszu J. Lubomirskiego. Wtedy przyszedł czas na twórczość literacką. Fraszki, zawierające cenny materiał autobiograficzny i kreślące obraz epoki, stały się popularne, przynosząc Kochowskiemu sukces literacki.
„Do dziewki”
"Uroda, darskość, bieg rączy, obroty
I które dobry koń miewa przymioty,
Wszytko masz w sobie, dziewko urodziwa;
Cóż, gdy żaden koń bez wady nie bywa,
Jejśca nie cierpiąc, koń w cenie nie będzie
Tak i ty, poko cię kto nie dosiędzie".
Poeta pracował w kancelarii królewskiej Michała Wiśniowieckiego i pełnił liczne urzędy. W 1674 r. Kochowskiemu urodził się od dawna oczekiwany syn, w trzy lata później jednak radość tę przyćmiła śmierć żony. Wkrótce poeta ożenił się po raz drugi z bogatą wdową Magdaleną z Frezerów (1680). To poprawiło sytuację majątkową i domową Kochowskiego.
Obfita i różnorodna gatunkowo twórczość Kochowskiego (liryki, fraszki, poematy epickie, historiografia) skupia się wokół tematyki historycznej i religijnej. W utworach okolicznościowych, panegirycznych i historycznych wypowiadał się on, jako obywatel zatroskany o losy Rzeczypospolitej, aktywnie zaangażowany w ówczesne wypadki dziejowe. W 1674 roku ukazał się zbiór liryków i epigramatów „Niepróżnujące próżnowanie”, natomiast w 1681 r. wydał dwa utwory religijne: „Ogród panieński pod sznur Pisma świętego... wymierzony” oraz „Chrystus cierpiący”.
Po roku 1676 Kochowski przeszedł kryzys w twórczości poetyckiej. Zajął się historią. Uczestnictwo w wyprawach wojennych i udział w życiu politycznym kraju podsunęły mu myśl spisania kronik, którym poświęcił dwadzieścia ostatnich lat życia. Są to roczniki „Annalium Polonae” (1683-98), które objęły czasy panowania Jana Kazimierza i Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Pisał je na podstawie źródeł drukowanych i rękopiśmiennych. Opierał się na diariuszach, pamiętnikach i własnych doświadczeniach. Materiały do swej pracy zbierał wśród znajomych, prosił o ich nadsyłanie osoby obce. W kronikach dzieje Polski zobrazował w postaci klimakterów - okresów siedmioletnich, na przemian - szczęśliwych i nieszczęśliwych. Kochowski przywiązywał wagę do magii liczb. Przekonanie, że historią rządzi tajemniczy siedmioletni okres przemian, wziął ze starożytnej teorii medycznej o cyklicznych przemianach w organizmie ludzkim. Kroniki - których trzy tomy dedykowane Janowi III Sobieskiemu ukazały się drukiem, czwarty zaś, poświęcony czasom panowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego aż do elekcji Sobieskiego, pozostał w rękopisie. Bogactwo faktograficzne, anegdota i humor, barokowa gra patosu i przyziemności - to cechy dzieła, które docenił niewątpliwie Henryk Sienkiewicz, gdy pisząc „Trylogię” wykorzystywał dzienniki Kochowskiego.
Ukoronowaniem poetyckiej drogi Kochowskiego był wydany w roku 1695 poemat „Psalmodia polska”. Dzieło to pozwala uznać poetę za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli sarmatyzmu w literaturze XVII w.
Poeta bardzo przeżył śmierć króla Jana III i cztery lata po nim (6.VI. 1700 r.) zmarł w osamotnieniu w Krakowie, gdzie został pochowany.
* W Waśniowie, w barokowym kościele pod wezwaniem Piotra i Pawła, znajduje się rzeźba Wespazjana Kochowskiego.