Niewiele jest w Górach Świętokrzyskich piękniej zlokalizowanych miejsc niż Bodzentyn i Kielce - miasta bliźniacze. Oba miasta swoje powstanie zawdzięczają jednemu człowiekowi - biskupowi krakowskiemu Janowi Bodzancie z rodu Poraitów (często mylony z żyjącym współcześnie arcybiskupem gnieźnieńskim Bodzantą Jankowskim). Zanim powstał Bodzentyn z jego zabudową, kościół i tutejszy zamek biskupi, w nieodległej wsi Tarczek za biskupa Jana Muskaty lokowane było "miasto" w roku 1296. Owo miejsce targowe (jak określono w dokumencie "loca forensia"), za zgodą Wacława II Przemyślidy księcia sandomierskiego i krakowskiego, otrzymało zgodę na ufortyfikowanie - podobnie jak Kielce, Iłża czy Sławków, centra administracyjne okręgów dóbr ziemskich, w których spodziewano się odkrycia i eksploatacji rud ołowiu, żelaza, miedzi.
Jan Bodzanta z rodu Porajów, biskup krakowski w latach 1348-1366. Obrazek pochodzi z Wikipedii
Jeden z największych synów Ziemi Sandomierskiej, Jan Długosz, w swoim najważniejszym dziele: Dziejach Królestwa Polskiego wspominając śmierć biskupa krakowskiego Jana Bodzanty pod rokiem 1366 pisze, że ...on miasteczku Bodzęcinowi nadał imię i posadę". Przeprowadzone na terenie wzgórza miejskiego w latach 1963-1965 pod kierunkiem profesor Marii Brykowskiej z Politechniki Warszawskiej i Janusza Kuczyńskiego z Muzeum Narodowego w Kielcach badania archeologiczne nie ujawniły reliktów starszych niż druga połowa XV w. Fakt ten potwierdza lokację miasta „na surowym korzeniu" (czyli w miejscu nie zasiedlonym przez ludzi). Dokładna data lokacji miasta na prawie średzkim nie jest nam znana, miała miejsce zapewne między 1340 a 1355 rokiem.
Okolice Bodzentyna na Mapie Wojskowego Instytutu Wojskowego z lat 30. XX w. Fragment mapy pochodzi ze strony internetowej WIG
Obrany przez biskupa zasadźca pod zabudowę miasta wybrał wyniosłe wzgórze (300 m npw.), leżące w zakolu rzeki Psarki, po stronie północnej Góry Miejskiej (426 metrów npm.). Wytyczone zostały rynek, ulice oraz dwa znaczne kwartały - pod zamek biskupi oraz kościół parafialny.
Następca Jana Bodzanty, biskup Florian z Mokrska herbu Jelita, około 1370 roku, w celu wzmocnienia młodego miasta nadał mieszczanom bodzentyńskim 10 łanów średzkich używanych dotąd przez ludność pobliskich wsi Dobra, Kęsów i Leśna. Tenże biskup wzniósł mury miejskie w latach 1367-1380 (co było olbrzymim wysiłkiem ekonomicznym zarówno dla miasta jak i dla mieszkańców miasta) - częściowo zachowane po dziś dzień.
Miasto powstałe na gruntach wsi Tarczek spowodowało upadek ośrodka "kasztelanii tarczeńskiej" - to jest dworu w formie wieży na terenie Świętomarzy oraz kościoła parafialnego pw. św. Idziego w Tarczku wraz z uprawnieniami "miejskimi" nadanymi łysogórskiej osadzie jeszcze w XIII wieku. Uprawnienia jakimi cieszyło się "obywatelstwo" bodzentyńskie w sprawach rzemiosła jak i handlu, przyciągnąć musiało osadników również z poza "obu Tarczków" - jak się wyrażano o obu wspomnianych osadach. Dowodem pomyślnie przebiegającego procesu urbanizacji jest budowa z fundacji biskupa krakowskiego Jana Radlicy nowego kościoła pw. Świętego Krzyża. Bodzentyn w pierwszej ćwierci XV stulecia miał już wykształcone cechy rzemieślnicze, samorząd złożony z urzędu wójta dziedzicznego oraz ławy miejskiej. Mieszczanie utrzymywali się z rzemiosł i handlu, a pod względem produkcji żywności byli samowystarczalni - pod miastem uprawiali 24 łany ziemi (łan to jednostka powierzchni od 16 do ok. 22 hektarów), co było istotnym zabezpieczeniem bytu miasta aż do współczesności.
Widok na ruinę zamku i kościół parafialny. Stara pocztówka
Był Bodzentyn miastem, w którym rozwijane były różne gałęzie ludzkiego "przemysłu" - w XV i XVI wieku funkcjonowały w mieście: trzy młyny produkujące mąkę, kasze, słody piwne, folusz (urządzenie do spilśniania sukna), browar, a pod miastem: huty szkła, kuźnica oraz kopalnia przy drodze do osady Święta Katarzyna. Mieszczanie "bawiący się handlami" cieszyli się przywilejami zwolnień celnych w innych miastach (od 1569) nadanymi przez właścicieli miasta - biskupów krakowskich, lub przez władców Polski. Obroty towarowe prowadzone były podczas targów cotygodniowych odbywanych we czwartki, oraz jarmarków dorocznych: na św. Magdalenę, na uroczystość Świętego Krzyża oraz pięciodniowego - na Zielone Świątki.
Tablica poświadczeniowa w kruchcie kościoła parafialnego w Bodentynie z klęczącą postacią biskupa Zbigniewa Oleśnickiego. Poniżej herb Dębno Oleśnickiego na zworniku sklepienia w zakrystii. Fot. Z. Masternak
W roku 1440 biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki herbu Dębno, na miejscu drewnianego kościoła pw. św. Stanisława buduje nowy, murowany. Stary zamek wzniesiony przez Floriana z Mokrska został znacznie powiększony po roku 1432. Później prace przy zamku prowadzone były przez wszystkich kolejnych biskupów, ale największe zmiany popełnione zostały za czasów Fryderyka Jagiellończyka (w latach 1488-1503), zaś w XVI w. prace przy rozbudowie prowadził biskup Piotr Myszkowski oraz Franciszek Krasiński, zmarły w Bodzentynie, pochowany w tutejszym kościele z nagrobkiem.
Nagrobek biskupa Franciszka Krasińskiego w prezbiterium kościoła parafialnego w Bodzentynie. Fot. Z. Masternak
Poza kościołem, ruiną kościoła oraz resztkami murów obronnych, z dawnej zabudowy miejskiej zachowało się niewiele. Na rynku stał do 1822 roku zbudowany od w 1670 r. murowany ratusz z fundacji biskupa Andrzeja Trzebickiego - był on piętrowy z centralną trzykondygnacyjną wieżą. W XVI wieku istniała łaźnia miejska, a w 1590 roku miejscowy mistrz Tomasz Kołek wybudował w mieście wodociąg! Na przedmieściu funkcjonował szpital i kościół pw. Św. Ducha.
Wyposażenie kościoła w Bodzentynie: widok na prezbiterium i tęczę, renesansowy ołtarz namalowany w 1546 r. na polecenie Zygmunta Starego dla Katedry Wawelskiej oraz gotycka, kamienna chrzcielnica. Fot. Z. Masternak
W bogatych wnętrzach świątyni podziwiać można tryptyk bodzentyński z początku XVI w. autorstwa ucznia Wita Stwosza, Marcina Czarnego. Poniżej figura tzw. "pięknej Madonny". Fot. Z. Masternak
Produkcja żelaza, stali, szkła prowadzona przez bodzentyńskich rzemieślników w XVII w. nie miał szansy rozwoju ze względów surowcowych i braku spławnej rzeki. Działały natomiast warsztaty tkackie, bednarskie, kowalskie, manufaktura sukiennicza, cegielnia. Ciosem dla gospodarki miasta był przeprowadzona jego sekularyzacja- w 1791 roku podczas tzw. Sejmu Wielkiego dobra biskupów krakowskich położne w województwie sandomierskim zostały przejęte przez państwo, w celu sfinansowania funkcjonowania dwóch ministerstw - wojny i szkolnictwa. Upadł wówczas niepotrzebny już - bodzentyński zamek, perła architektury renesansowej i barokowej. W roku 1814 został zajęty na szpital wojskowy, później w jego zabudowaniach gospodarczych produkowano fajans, kafle i porcelanę.
Bodzentyński zamek na rycinie z XIX w.
Po przeprowadzonej sekularyzacji w mieście osiedlać zaczęli się Żydzi, znikły bowiem wcześniejsze bariery osadnicze. Przejęli oni z rąk polskich znaczną część handlu detalicznego i drobne rzemiosło w pierwszej połowie XX wieku stanowili oni 35% mieszkańców. Jedyną pozostałości ich bytności w mieście jest cmentarz z kamiennymi macebami...
Bodzentyński kirkut, czyli cmentarz żydowski. Fot. D. Kalina
Po upadku powstania styczniowego carska administracja zlikwidowała prawie 80% miast na terenie Królestwa Polskiego, głównie osad małych o charakterze rolniczym. W liczbie tych miast, które utraciły prawa miejskie znalazł się i Bodzentyn.
W XX wieku w Bodzentynie rozwinęła się drobna wytwórczość, oparta na rolniczym zapleczu wsi okolicznych - szczególnie słynna w okolicy była przetwórnia owocowo-warzywna. W latach 20 XX w. wybudowano w południowo- zachodnim narożniku rynku szkołę średnią ( Seminarium Nauczycielskie), dla potrzeb kadrowych szkolnictwa
W latach 1998-2000 wybudowano na zachodnim skraju terenów chronionych byłego ogrodu biskupiego, poza rzeką Psarką, nową siedzibę Dyrekcji Świętokrzyskiego Parku Narodowego, o dużej skali bryły, jednak nawiązujących do form tradycyjnych, oraz nową szkołę podstawową.
Przy ulicy 3 Maja nr 13 warto zwiedzić zabytkową Zagrodę Czernikiewiczów z 1897 r. - punkt etnograficzny Muzeum Wsi Kieleckiej, gdzie turysta może zobaczyć jak żyli kiedyś przedstawiciele małych miasteczek. Fot. D. Kalina
Dariusz Kalina